Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sirmicho z Gdańska.

Dystans całkowity: 21855.64 km
Dystans w terenie: 3601.50 km
Średnia prędkość: 20.71 km/h
Dystans w terenie podaję na oko. Więcej o mnie.

Statystyki


button stats bikestats.pl
poprzednie lata
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sirmicho.bikestats.pl

Kontakt

|




Wpisy archiwalne w kategorii

awaria

Dystans całkowity:216.33 km (w terenie 25.00 km; 11.56%)
Czas w ruchu:10:00
Średnia prędkość:21.63 km/h
Maksymalna prędkość:45.70 km/h
Suma podjazdów:1045 m
Maks. tętno maksymalne:185 (93 %)
Maks. tętno średnie:161 (81 %)
Suma kalorii:1048 kcal
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:24.04 km i 1h 06m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
23.10 km 5.00 km teren
00:52 h 26.65 km/h
Maks. pr.:45.70 km/h
Temperatura:
Podjazdy:179 m

Treningowo

Niedziela, 20 lipca 2014 · dodano: 20.07.2014 | Komentarze 2

Wyskoczyłem na godzinkę na trasę "Nowa Spacerowa" - Bytowska - Klesza - Rębiechowo - Klukowo- Owczarnia.
Na podjeździe na Kleszą myślałem, że mi pikawa wysiądzie. Mocno jechałem (na pulsometrze 94% HR max).

Niestety w Klukowie tylne koło zaczęło mi skakać. Flak - pierwsza myśl. Ale to nie mógł być flak, bo koło wyraźnie podskakiwało co pełen obrót. Okazało się, że dętka dostała jakiegoś bąbla. Pierwszy raz miałem taką sytuację. W obawie, że zaraz mi to eksploduje spuściłem około połowę powietrza z dętki i już wolniejszym tempem "dowlokłem" się do domu.

Wieczorem zdejmę koło i zobaczę co to było.

Średnia prędkość z dziś :O Jakiś kosmos.


Kategoria awaria, solo, tpk, trening


Dane wyjazdu:
22.30 km 0.00 km teren
00:53 h 25.25 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 39 m

Do pracy... i trzask w siodle

Wtorek, 16 lipca 2013 · dodano: 16.07.2013 | Komentarze 1
Uczestnicy:

We wrzeszczu na jednym ze skrzyżowań usłyszałem potworny trzask. Oho, myślę sobie, zaraz będzie koniec jazdy. Ale nie, rower pchał dalej do przodu. Po chwili jednak czuję, że coś źle mi się siedzi i strasznie zaczynają plecy boleć. Zauważam, że siodełko nieco opadło z tyłu. No to już wiedziałem, że albo poszła śruba, albo, co gorsza, mocowanie siodełka.

Skorzystałem z chwili postoju na światłach i zerknąłem na siodło. Faktycznie jakieś luźniejsze. Ale nie marnowałem więcej czasu na oględziny. Na stojąco (i czasem lekko przysiadując) dojechałem do pracy.

Po oględzinach okazało się, że jednak jedna ze śrub pękła w połowie. Na szczęście konserwator w pracy poratował mnie śrubą i wszystko jest już w porządku. Chociaż ta śrubka nie jest już taka elegancka jak tamta.

O i całkiem niezła średnia mi wyszła, ale to głównie dlatego, że Ania dzisiaj jak zwierz pruła do przodu :)

Dane wyjazdu:
21.10 km 4.00 km teren
01:12 h 17.58 km/h
Maks. pr.:31.70 km/h
Temperatura:
Podjazdy:143 m

Z pracy... i pierdykło w kole

Piątek, 7 czerwca 2013 · dodano: 07.06.2013 | Komentarze 0
Uczestnicy:

W Oliwie poczułem jak mi coś pierdykło w tylne koło kiedy stałem na światłach. Myślałem, że ktoś mnie stuknął. Dopiero później, w lesie, zauważyłem, że puściła mi szprycha:/

Dzisiaj jechało mi się masakrycznie kiepsko.

Dane wyjazdu:
22.17 km 0.00 km teren
00:58 h 22.93 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 20 m

Do pracy

Poniedziałek, 12 listopada 2012 · dodano: 12.11.2012 | Komentarze 0

Dłuższy czas nie jeździłem do pracy rowerem, a to dlatego, że ostatnio miałem dziwne perypetie z dętkami. Same się dziurawiły. Wkładałem nową, pompowałem i następnego dnia miałem flaka. Chyba trzy razy coś takiego miałem. W końcu dziś się udało i nie zastałem rano sflaczałej dętki. Nie wiem co było przyczyną, bo ani w oponie, anie w wewnętrznej części obręczy nie znalazłem żadnych elementów mogących uszkodzić dętkę. Doszedłem do wniosku, że być może winne jest zbyt mocne napomopowanie z powodu błędnych wskazań na manometrze. Ale to tylko hipoteza.

Z nowych rzeczy - w kierownicy pojawiło się lusterko. Też nie obyło się bez przeszkód. Szukałem lusterka, które mógłbym wsadzić w bok kierownicy, żeby nie monotować jej na rurze, bo tam już zwyczajnie miejsca brakuje. Takich lusterek znalazłem sporo, ale musiałem brać pod uwagę jeszcze fakt, że mam przecież zamontowane rogi. Znalazłem tylko jedno lusterko, które mogło się sprawdzić. Po zamówieniu okazało się jednak, że wewnętrzna średnica rury od mojej kierownicy jest za mała i nie mogę wcisnąć w nią mocowania lusterka. Zatrudniłem więc nożyk i po kilku cięciach udało mi się wszystko dopasować. Obawiam się tylko, że po zdemontowaniu lusterka ponowny montaż nie wchodzi już w grę.

A kupiłem sobie takie lusterko:

Nazywa się Zefal Spin.
Fajne, bo dzięki kilku elementom obrotowym można sobie znaleźć odpowiednie położenie.

Dane wyjazdu:
22.18 km 4.00 km teren
01:12 h 18.48 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy:156 m

Z pracy... i do Lusziego

Czwartek, 18 października 2012 · dodano: 18.10.2012 | Komentarze 1

Na Kościerskiej złapałem kapcia. Dałem jednak rade wrócić na napompowanym na nowo kole.
Wieczorem podskoczyłem jeszcze do Lusziego pożyczyć akumualatorek do nowej lampki.

Dane wyjazdu:
37.23 km 4.00 km teren
01:45 h 21.27 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy:176 m

Do i z pracy

Wtorek, 11 września 2012 · dodano: 11.09.2012 | Komentarze 0

Dziś jako jeden wpis, bo nie miałem czasu w pracy.
Rano ekspresem do roboty, bo coś późno wyjechaliśmy. A przed wyjazdem z pracy okazało się, że całkiem mi powietrze z przedniej opony zeszło. Szybko (no, 25 minut aż) załatałem dętkę i najkrótszą do domu. W lesie spotkałem Anię.

Dane wyjazdu:
25.18 km 0.00 km teren
01:01 h 24.77 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 20 m

Do pracy... i linka poszła

Czwartek, 19 lipca 2012 · dodano: 19.07.2012 | Komentarze 0

Na wysokości Brzeźna strzeliła mi linka tylnej przerzutki. Wychodzi na to, że dziś nie wracam rowerem po pracy, a rower przeczeka tu noc. I tak jutro miałem z nim jechać na wymianę zacisku hamulca to przy okazji linkę wymienią.

Dane wyjazdu:
20.84 km 4.00 km teren
00:59 h 21.19 km/h
Maks. pr.:37.60 km/h
Temperatura:
Podjazdy:156 m

Z pracy... i pech

Czwartek, 11 sierpnia 2011 · dodano: 11.08.2011 | Komentarze 1

Powrót był ciężki. Wiało, padało takim drobnym cholerstwem i na dodatek musiałem jechać na cięższym przełożeniu niż zazwyczaj pod górkę).

Na dodatek pod koniec złapałem gumę, na szczęście pod samym domem. Miałem dziś w planie wymienić napęd, ale pogoda jest tak beznadziejna, że musiałem odpuścić. No i ta dętka cholerna... jutro autobusem do pracy :(
Kategoria awaria, do/z pracy, solo


Dane wyjazdu:
22.23 km 4.00 km teren
01:08 h 19.61 km/h
Maks. pr.:33.84 km/h
Temperatura:
Podjazdy:156 m

Z pracy... i awaria

Środa, 27 lipca 2011 · dodano: 27.07.2011 | Komentarze 3

Miałem dziś zamiar pojechać Marynarki Polskiej, ale jak tylko znalazłem się za torami na Reja (w Gdańsku) to strzeliła mi linka od przedniej przerzutki. Krótka analiza czy jechać dalej na środkowej zębatce i spróbować wymienić linkę przy nadmorskiej ddr czy cofnąć się i spróbować na Hallera. Wybrałem drugą opcję.

Zrobili mi na miejscu. Przy okazji wymieniłem też linkę i pancerze w tylnej przerzutce. Okazało się, a przynajmniej serwisant mi doradzał, że należy rozważyć wymianę przerzutek. Stwierdził, że są uszkodzone i wykrzywione. Kurde, no może i tak, to by tłumaczyło fakt, że ciężko chodzą mi przerzutki z tyłu oraz fakt, że wózek był wygięty. Liczyłem się z tym, że ta przerzutka niestety może być walnięta. Ale informacja o wykrzywionej przedniej przerzutce zaskoczyła mnie totalnie. Tym bardziej, że do jej działania nie mam żadnych zastrzeżeń. No właśnie, skoro nie mam zastrzeżeń to chrzanić wymianę. Działa? Działa. Jak się rozleci to się będę martwił.

Wróciłem Kościerską, która została dziś ponownie zryta przez ciężki sprzęt.

Przed chwilą, podczas obiadowego zappingu, natrafiłem na coś takiego.

Normalnie hicior.
Kategoria do/z pracy, solo, awaria