Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sirmicho z Gdańska.

Dystans całkowity: 21855.64 km
Dystans w terenie: 3601.50 km
Średnia prędkość: 20.71 km/h
Dystans w terenie podaję na oko. Więcej o mnie.

Statystyki


button stats bikestats.pl
poprzednie lata
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sirmicho.bikestats.pl

Kontakt

|




Dane wyjazdu:
22.89 km 0.00 km teren
00:59 h 23.28 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 20 m

Do pracy

Wtorek, 25 września 2012 · dodano: 25.09.2012 | Komentarze 0

Kategoria do/z pracy, z Anią


Dane wyjazdu:
22.14 km 0.00 km teren
01:08 h 19.54 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy:197 m

Z pracy

Poniedziałek, 24 września 2012 · dodano: 24.09.2012 | Komentarze 0

Kategoria do/z pracy, z Anią


Dane wyjazdu:
22.90 km 0.00 km teren
00:59 h 23.29 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 20 m

Do pracy

Poniedziałek, 24 września 2012 · dodano: 24.09.2012 | Komentarze 0

Zimno, ale za to się cieplej ubrałem. Już prawie kompletna opcja zimowa.
Kategoria do/z pracy, z Anią


Dane wyjazdu:
4.00 km 0.00 km teren
00:12 h 20.00 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Do rodziców

Sobota, 22 września 2012 · dodano: 23.09.2012 | Komentarze 0

Kategoria inne, solo


Dane wyjazdu:
25.23 km 0.00 km teren
01:18 h 19.41 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy:197 m

Z pracy

Piątek, 21 września 2012 · dodano: 22.09.2012 | Komentarze 0

Z pracy standardową ostatnio drogą powrotną, zahaczając w okolicy domu o dwa sklepy.
Kategoria do/z pracy, z Anią


Dane wyjazdu:
22.86 km 0.00 km teren
00:55 h 24.94 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 20 m

Do pracy

Piątek, 21 września 2012 · dodano: 21.09.2012 | Komentarze 0

Ziiiiimno.
Kategoria do/z pracy, z Anią


Dane wyjazdu:
46.24 km 0.00 km teren
02:03 h 22.56 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy:217 m

Do i z pracy

Środa, 19 września 2012 · dodano: 20.09.2012 | Komentarze 0

Znów nie miałem czasu w robocie więc zamiast dwóch wpisów jest wpis łączny.

Do roboty w deszczu. Z początku było obiecująco, potem lekka mżawka, potem zaczęło padać, od Jelitkowa lało, jak dojeżdżałem do roboty prawie przestało. W efekcie wszystko przemokło mi doszczętnie. Oczywiście nie byłem przygotowany na deszcze, choć prognozy mnie ostrzegały. Ot taki baran.

Z powrotem już lepiej, ale i tak trochę po drodze na mnie pokapało.
Podjechałem po Anię, ale okazało się, że ma flaka w rowerze. Już zabierałem się za łatanie dętki, ale pojawił się marchos i zaproponował, że podwiezie Anię razem z rowerem i w domu zreperuję na spokojnie tę dętkę. Tak też się stało. Do domu wracałem więc sam.

Okazało się, że w Ani dętce sterczało małe szkiełko.
Kategoria do/z pracy, z Anią


Dane wyjazdu:
25.35 km 0.00 km teren
01:14 h 20.55 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy:197 m

Z pracy

Wtorek, 18 września 2012 · dodano: 18.09.2012 | Komentarze 0

Z pracy postanowiłem wrócić dziś przez Marynarki Polskiej. Dawno mnie tam nie było. A potem już standard
Kategoria do/z pracy, z Anią


Dane wyjazdu:
22.90 km 0.00 km teren
00:58 h 23.69 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 20 m

Do pracy

Wtorek, 18 września 2012 · dodano: 18.09.2012 | Komentarze 0

Dzień saren. Na Reja w poprzek stały trzy i się na nas dziwnie patrzyły. Przeszły następnie na drugą stronę. Z krzaków dołączyła do nich jeszcze jedna. Potem z tych samych krzaków wyłonił się jeleń. A za nim jeszcze koziołek. Ekstra widok.

Kawałek dalej na polanie widzieliśmy jeszcze trzy młode sarenki.
Kategoria do/z pracy, z Anią


Dane wyjazdu:
22.50 km 0.00 km teren
01:10 h 19.29 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy:197 m

Z pracy

Poniedziałek, 17 września 2012 · dodano: 17.09.2012 | Komentarze 0

Dziś nietypowo. Do Sopotu, ale przez Wrzeszcz, Oliwę i Przymorze. Po drodze mijałem remontowaną ddr na ul. Chłopskiej. Robią robią, będzie elegancko.

Na al. Zwycięstwa wyprzedzałem rowerzystę, który nagle zaczął zjeżdżać na lewą stronę ddr zawężając mi pole manewru. Dzwonię dzwonkiem i wołam do niego ale to na nic. Gość ma głowę w du... tzn słuchawki na uszach i kompletnie mnie ignoruje, a nawet nie zdaje sobie sprawy z mojego istnienia. Mocno po hemplach dałem. Wyprzedził nas rowerzysta i zrugał gościa, który zajechał mi drogę. Miłym rowerzystom (tym rugającym, nie tym ruganym) okazał się być Piotr, z którym jechałem już razem do Przymorza, gadając o tym i owym rowerowym. Niestety kolega nie ma konta na BSie, a zaiwania codziennie na trasie Sobieszewo-Sopot.
Kategoria do/z pracy, z Anią