Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sirmicho z Gdańska.

Dystans całkowity: 21855.64 km
Dystans w terenie: 3601.50 km
Średnia prędkość: 20.71 km/h
Dystans w terenie podaję na oko. Więcej o mnie.

Statystyki


button stats bikestats.pl
poprzednie lata
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sirmicho.bikestats.pl

Kontakt

|




Dane wyjazdu:
82.66 km 14.00 km teren
04:39 h 17.78 km/h
Maks. pr.:42.27 km/h
Temperatura:
Podjazdy:214 m

Powrót na Wyspę Sobieszewską

Czwartek, 2 września 2010 · dodano: 02.09.2010 | Komentarze 2

Pogoda beznadziejna. Wiatr wiał jak szalony. Deszcz padał już jak wyjeżdżaliśmy (na szczęście nie przeginał). Nawet nie miałem za bardzo ochoty jechać na dalszy wypad. Ale Ania mnie namówiła. Zresztą miałem głód jeżdżenia i namawiać długo nie musiała. Szybkie przemyślenie gdzie tu moglibyśmy się wybrać. I jest, padło na Wyspę Sobieszewską. Cztery miesiące temu byliśmy i zwiedziliśmy zachodnią część wyspy - rezerwat Ptasi Raj. Tym razem chcieliśmy objechać Wyspę Sobieszewską niebieskim szlakiem.

Dojazd i powrót na wyspę wyglądał identycznie jak ostatnio. Natomiast wycieczka po Sobieszewie przebiegła następującym szlakiem:


Chcieliśmy przejechać niebieskim szlakiem, co oznaczałoby jazdę częściowo po lesie (a w lesie po deszczu błotko zapewne) więc zdecydowałem, że jednak tę pierwszą część trasy przetniemy główną drogą na wyspie. Zdjęć nie robiłem na tym kawałku. Ale w skrócie krajobraz wyglądał mniej więcej tak: "Pokoje", "Wolne pokoje", "Domki w sadzie", "Hotel". A wyspa jakby wymarła. Skończyły się wakacje, nie ma pogody i zastój w interesie. Mało ludzi na ulicach. No ale akurat nam to raczej nie przeszkadzało.

Pierwszą ciekawostką, jaką mijaliśmy (z oddali, nie zbliżyliśmy się do tego miejsca) jest Forsterówka, czyli rezydencja gauleitera i obergruppenführera SS Alberta Forstera.


W końcu dojechaliśmy do Przekopu Wisły.
Przekop Wisły © sirmicho

Przekop Wisły © sirmicho


Za wikipedia.pl:
Przekop Wisły - nowe ujście Wisły powstałe w latach 1890 - 1895 koło Świbna przez wykopanie nowego koryta rzeki na odcinku od Przegaliny do Zatoki Gdańskiej. Dotychczasowe ujście Leniwki od przekopu do ujścia w Gdańsku nazwano Martwą Wisłą. W okresie sezonu turystycznego przez Przekop Wisły pomiędzy Świbnem i Mikoszewem działa przeprawa promowa na trasie z Gdańska ku Mierzei Wiślanej (Droga wojewódzka nr 501).
Czytaj więcej.

Uzupełniając powyższy opis - dziś przeprawa promowa nie funkcjonowała z powodu awarii.

Potem ruszyliśmy ul. Świbnieńską do Przegaliny. Wzdłuż drogi można zauważyć dużo domków jednorodzinnych starej zabudowy - z drewna. Co charakterystyczne, niemal każdy dom miał od frontu werandę. Jakaś taka lokalna moda. Niestety nie zrobiłem ani jednego zdjęcia, choć niektóre z tych domków były całkiem ładne.

Po drodze przecięliśmy szyny wąskotorówki. Jak się później okazało był to fragment dawnej trasy Gdańskiej Kolei Dojazdowej.

Za wikimapia.pl:
Trasa dawnego zjazdu kolejki wąskotorowej z wału przeciwpowodziowego do przyczółka promowego ma lewym brzegu Wisły. Tędy biegły tory i cały skład kolejki wąskotorowej pokonywał wysokość 6m zjeżdżając na ukos z wału przeciwpowodziowego do przyczółka promowego.
Przystanek kolejowy na wale przez PKP nazywany był Różankowo - na cześć polskiego inżyniera Różankowskiego, który podejmował wysiłki na rzecz zabezpieczenia Wyspy przed wielką wodą.


Dotarłszy do północno-wschodniego krańca wyspy napotykamy na śluzę w Przegalinie.

Za wikipedia.pl:
Śluza w Przegalinie - to śluza komorowa w Gdańsku, w dzielnicy Wyspa Sobieszewska (na południowo-wschodnim krańcu wyspy) umożliwiająca żeglugę śródlądową między Martwą Wisłą i Przekopem Wisły. Wspólnie z portem rzecznym w Przegalinie stanowi węzeł wodny Przegalina.
Przeznaczeniem śluzy była również regulacja wód Wisły i zabezpieczenie przeciwpowodziowe dzielnic i osiedli Gdańska położonych nad Martwą Wisłą.
Obiekt hydrotechniczny w Przegalinie składa się z dwóch śluz : czynnej "Południowej" (powstałej w latach 1975-1982) i nieczynnej od roku 1992 "Północnej" (oddanej do użytku w roku 1895). Nad śluzą wybudowano most (łączący Wyspę Sobieszewską z Żuławami Gdańskimi) na który wprowadzono również trasę Gdańskiej Kolei Dojazdowej do Świbna. Śluza Północna została wpisana do rejestru gdańskich zabytków.


Wjechaliśmy w ulicę Przegalińską, która... no niestety, najwygodniejsza nie jest. Wąska na jedno auto, a jest dwukierunkowa i na dodatek jeżdżą po niej autobusy. Co prawda rzadko, ale dwa nas minęły. Nawierzchnia to płyty betonowe zalane asfaltem, a obecnie to dziura na dziurze. Ale... ma swój klimat. Jedziemy cały czas wzdłuż Martwej Wisły.
Martwa Wisła © sirmicho


A za moimi plecami podczas gdy robiłem to zdjęcie, w oddali stoi schronisko dla bezdomnych im św. Brata Alberta. Oczywiście wtedy o tym nie wiedziałem. Teraz przeczytałem i udaję mądrego. To tak jak Hubert Urbański zgrywa omnibusa w Milionerach, a wszystkie informacje ma na ekranie.

Chwilę później, po przeciwnej stronie Martwej Wisły, wyłoniła się góra... fosfogipsów. Tak, to ta słynna na całą Polskę bomba ekologiczna w Wiślince.
Ciekawe, że coś jeszcze chce rosnąć na tej hałdzie.
Hałda fosfogipsów w Wiślince © sirmicho

Hałda fosfogipsów w Wiślince © sirmicho

Hałda fosfogipsów w Wiślince © sirmicho

Aha, no i hałda śmierdziała. Czuć było chemię w powietrzu, mimo tego, że wiatr wiał mocno (było jakieś 7-8 m/s) w kierunku hałdy, a nie od hałdy.

Gratisowo filmik od Nieformalnej Grupy Inicjatywnej "Fosfi":


W dalszej części trasy minęliśmy ośrodek rehabilitacyjno-wypoczynkowy dla niewidomych z bardzo ładnym zabytkowym dworkiem.

Za stroną internetową ośrodka:
Główny budynek, nazywany Dworkiem, został wybudowany w 1902 roku i odnowiony w roku 2002. Znajduje się w nim 8 pokoi 2-osobowych z łazienkami z prysznicami, w tym 1 apartament dwupokojowy. Na parterze mieści się recepcja i biuro, mieszkanie sióstr oraz sala konferencyjna i kaplica.

W końcu docieramy do głównej drogi - ulicy Turystycznej, która nawiasem mówiąc ma dwa dość długie odcinki ścieżki rowerowej (wszak to fragment Szlaku Bursztynowego). Przed powrotem do domu wpadliśmy na rybkę do restauracji, która nazywa się po prostu "Ryba". Bardzo miła obsługa, ceny nie wygórowane, no i smaczne jedzenie. Smakowało równie dobrze jak wyglądało:
Ryby w Sobieszewie © sirmicho


Wróciliśmy do domu tą samą droga, którą przybyliśmy. Powrót był nieco wolniejszy, ale nie ma się co dziwić, skoro najedliśmy się do syta.

No i szacun dla mojej żony. To jej najdłuższy dystans rowerowy w życiu. A teraz, tak zajarana dzisiejszym wynikiem weszła na stronę Żuław Wkoło i rozważa start w imprezie :) Zobaczymy.
Kategoria wypady, z Anią



Komentarze
sirmicho
| 19:56 poniedziałek, 6 września 2010 | linkuj Ania dziękuje za brawa:)
marchos
| 19:52 poniedziałek, 6 września 2010 | linkuj No Brawo!! Szczególnie dla Ani. Niezły dystansik no i fajna wycieczka. A rybka- jak zobaczyłem to aż zgłodniałem i poszedłem coś zjeść ;-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nychw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]