Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sirmicho z Gdańska.

Dystans całkowity: 21855.64 km
Dystans w terenie: 3601.50 km
Średnia prędkość: 20.71 km/h
Dystans w terenie podaję na oko. Więcej o mnie.

Statystyki


button stats bikestats.pl
poprzednie lata
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sirmicho.bikestats.pl

Kontakt

|




Dane wyjazdu:
34.38 km 15.00 km teren
02:27 h 14.03 km/h
Maks. pr.:38.95 km/h
Temperatura:
Podjazdy:362 m

Gdynia i Źródło Marii

Niedziela, 12 czerwca 2011 · dodano: 12.06.2011 | Komentarze 9

Ruszyliśmy dziś z Anią do Gdyni. Pojechaliśmy przez Gołębiewo i Bernardowo. Strasznie niewygodna ścieżka w lesie. Ogólnie trasa jest fajna, ale bardzo dużo piachu po drodze i ciężko się jechało. W Bernardowie spędziliśmy chwilę czasu z końmi.
Konik w Bernardowie © sirmicho

Konie © sirmicho


W drodze do Gdyni zahaczyliśmy o Kolibki i wdrapaliśmy się na wieżę widokową skąd rozpościerały się piękne widoki. Między innymi ładnie prezentowała się Baltic... o przepraszam, PGE Arena w Gdańsku.
Wieża widokowa w Kolibkach © sirmicho

Widok z wieży w Kolibkach © sirmicho

Widok z wieży w Kolibkach © sirmicho

PGE Arena z wieży widokowej w Kolibkach © sirmicho

Ania pilnuje rowerów © sirmicho

Kubusie grzecznie czekały © sirmicho


W Gdyni wpadliśmy na molo w Orłowie, a potem wróciliśmy Wielkopolską i Chwaszczyńską. O rany, już teraz wiem dlaczego tak rzadko rowerem jeżdżę do Gdyni. Jeśli kiedyś zacznę narzekać na drogi dla rowerów w Gdańsku to jak najprędzej powinienem sobie wspomnieć Gdynię. Masakra. Ja nie wiem jak rowerzyści mogą się tam poruszać. Lepiej pominę to milczeniem.
Dojazd do plaży w Gdyni © sirmicho

Zabłądziłem. No gdzie jest, kuźwa, ta meta? © sirmicho


Ze Wielkiego Kacku fajną polną dróżką przy obwodnicy dojechaliśmy do torów, a dalej znaną już nam drogą do miejsca, które uwielbiam na rowerze odwiedzać - Źródła Marii.
Wielki Kack © sirmicho

Ania pędzi © sirmicho

Źródło Marii © sirmicho


Stamtąd już rzut beretem do domu.
Szybko! Dłużej nie dam rady. © sirmicho


A w domku napiłem się zimnej i pysznej coli z takiej oto jubileuszowej (125 lat) butelki.
Coca-Cola! © sirmicho
Kategoria wypady, z Anią



Komentarze
marchos
| 21:27 środa, 15 czerwca 2011 | linkuj Kurczaki, wyraźnie pobłądziłeś w poszukiwaniu tej mety :-)
Fajna wycieczka.
Luszi
| 07:06 poniedziałek, 13 czerwca 2011 | linkuj Uciąłeś im kopyta, a zresztą temu z tyłu to tylko zad widać. ;)
Turysta
| 20:38 niedziela, 12 czerwca 2011 | linkuj Fajne zdjęcia, zwłaszcza to z końmi :)
sirmicho
| 20:33 niedziela, 12 czerwca 2011 | linkuj Ej no, a zdjęcie z końmi się Wam nie podoba?
sirmicho
| 20:33 niedziela, 12 czerwca 2011 | linkuj Luszi,
a co ciekawe butelka Coca-Coli pochodzi z okresu jak Coca-Cola była lekarstwem :)
Luszi
| 20:28 niedziela, 12 czerwca 2011 | linkuj Piwa byś się napił, a nie jakiejś tam czarnej trucizny. :PPPPPP
sirmicho
| 20:19 niedziela, 12 czerwca 2011 | linkuj turysta,
ja ciągle mety szukam.
Turysta
| 19:57 niedziela, 12 czerwca 2011 | linkuj A Ty nadal z numerem z KR jeździsz?
adas172002
| 17:59 niedziela, 12 czerwca 2011 | linkuj Fajna wycieczka, a co do jazdy rowerem po Gdyni to podjazd Wielkopolską nie jest taki zły. Poza początkowym odcinkiem :-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa dluja
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]