Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sirmicho z Gdańska.

Dystans całkowity: 21855.64 km
Dystans w terenie: 3601.50 km
Średnia prędkość: 20.71 km/h
Dystans w terenie podaję na oko. Więcej o mnie.

Statystyki


button stats bikestats.pl
poprzednie lata
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sirmicho.bikestats.pl

Kontakt

|




Wpisy archiwalne w kategorii

z Anią

Dystans całkowity:11403.08 km (w terenie 1034.00 km; 9.07%)
Czas w ruchu:553:58
Średnia prędkość:20.54 km/h
Maksymalna prędkość:60.50 km/h
Suma podjazdów:44669 m
Maks. tętno maksymalne:184 (96 %)
Maks. tętno średnie:141 (73 %)
Suma kalorii:10735 kcal
Liczba aktywności:473
Średnio na aktywność:24.11 km i 1h 10m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
22.73 km 0.00 km teren
00:57 h 23.93 km/h
Maks. pr.:52.40 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 20 m

Do pracy

Piątek, 23 marca 2012 · dodano: 23.03.2012 | Komentarze 0

Dziś jakoś ciężej mi się jechało.

Standardowa trasa z Anią czyli Rej, nadmorska, Brzeźno, Hallera, Zwycięstwa. Chciałem jechać przez New Port, ale już było późno, a noga coś cienko zapodawała.
Kategoria do/z pracy, z Anią


Dane wyjazdu:
26.11 km 1.00 km teren
01:24 h 18.65 km/h
Maks. pr.:47.10 km/h
Temperatura:
Podjazdy:197 m

Z pracy

Piątek, 23 marca 2012 · dodano: 23.03.2012 | Komentarze 1

Oj ciężko dziś jakoś.
Kategoria do/z pracy, z Anią


Dane wyjazdu:
26.80 km 1.00 km teren
01:23 h 19.37 km/h
Maks. pr.:42.90 km/h
Temperatura:9.0
Podjazdy:217 m

Z pracy

Czwartek, 22 marca 2012 · dodano: 22.03.2012 | Komentarze 0

Naokoło do domku. Nic specjalnego.
Kategoria do/z pracy, z Anią


Dane wyjazdu:
19.42 km 5.00 km teren
00:50 h 23.30 km/h
Maks. pr.:38.20 km/h
Temperatura:4.0
Podjazdy: 10 m

Do pracy... i grupa leśnych stworów

Czwartek, 22 marca 2012 · dodano: 22.03.2012 | Komentarze 0

No, wreszcie porządna pogoda i żadnych planów po pracy więc śmignęliśmy rowerkiem.

Rano dość chłodno, ale w miarę jechania robiło się cieplej. A na powrocie to już w ogóle będzie ciepełko.

Wyjątkowo, choć może zrobimy z tego normę, w dół zjechaliśmy Węglową i przez Dolinę Radości dojechaliśmy do Oliwy.

Na Węglowej, zaraz na początku, drogę zagrodziły dwie sarny. Zatrzymałem się a te powolnie podniosły łby i po prostu na nas patrzyły. Zero strachu. Po chwili leniwie zeszły z drogi i wspięły się na górkę. Wtedy też zobaczyłem, że tam czekała na nich dość pokaźne stadko. Naliczyłem 8 sztuk.
Zrobiłem nawet zdjęcie komórką, ale niestety nie nadaje się do pokazania. Nie dlatego, że paraduję na nim nago, czy coś w tym stylu, tylko po prostu jakieś takie zamazane i się wszystko pozlewało ze sobą. Musicie uwierzyć na słowo.

W Oliwie rozdzieliliśmy się i Ania pognała do swojej roboty, a ja do swojej.

WIOSNA :D
Kategoria do/z pracy, z Anią


Dane wyjazdu:
23.05 km 0.00 km teren
01:02 h 22.31 km/h
Maks. pr.:52.90 km/h
Temperatura:4.0
Podjazdy: 20 m

Do pracy

Piątek, 16 marca 2012 · dodano: 16.03.2012 | Komentarze 1

Dziś do pracy przez Sopot i Brzeźno... bo z Anią.

Dzisiejsze odczyty... no dziś już ani z fusów, ani z Tarota czy innego wahadełka ale z nowego licznika zakupionego wczoraj w Lidlu. Badziew straszny, ale przynajmniej działa. Wielkie to to (Ania mówi na to kostka masła), toporne, ledwo co widać na tym wyświetlaczu (może dlatego że włożyłem używaną baterię), ale działa. Rok pojeżdżę, a w 2013 mam zamiar kupić coś lepszego.

Właśnie chciałem wprowadzić ODO do licznika ale się okazuje, że ma miejsce tylko na czterocyfrowy dystans ;-)
Kategoria do/z pracy, z Anią


Dane wyjazdu:
30.20 km 0.00 km teren
01:36 h 18.88 km/h
Maks. pr.:43.30 km/h
Temperatura:
Podjazdy:197 m

Z pracy

Piątek, 16 marca 2012 · dodano: 16.03.2012 | Komentarze 0

Wracałem Marynarki Polskiej, ddrem na Wyzwolenia (całkiem fajny kawałek asfaltu, choć jezdnią nie jeździło się gorzej... za wyjątkiem złośliwego kierowcy autobusu), nadmorską. W Sopocie umówiłem się z Anią, ale dojechałem za późno i Ania ruszyła sama w trasę, zgodnie zresztą z ustaleniami.

Przez remont na ddr w Sopocie przegapiłem odpowiedni zjazd i wyjechałem dopiero za tawerną Rybaki. Musiałem się uliczką cofnąć. Anię dogoniłem dopiero na rozwidleniu ostry Rej/łagodny Rej. Nie spodziewałem się, że tak daleko ujedzie zanim ją dogonię. Swoją dobrą formę potwierdziła wjeżdżając potem Ostrym Rejem i nie marudząc po drodze. Szacun, bo ja swój pierwszy powrót z roboty w tym sezonie zaliczam do tragicznych.

Na Osowej rozdzieliliśmy się. Ania do domku, a ja jeszcze musiałem skoczyć na pocztę.

A tu taki mały gratis:
http://izismile.com/2012/03/16/omg_most_insane_mountain_bike_ride_ever.html
Kategoria do/z pracy, z Anią


Dane wyjazdu:
7.70 km 0.00 km teren
00:25 h 18.48 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Sobotnia rozgrzewka

Sobota, 3 marca 2012 · dodano: 03.03.2012 | Komentarze 6

Kolejna przebieżka przed dłuższymi jazdami. Dziś z żoną. Celem były odwiedziny u rodziców i sprawdzenie rowerów. Mój śmiga wyśmienicie. Ania coś tam narzekała na przednie koło, będę musiał zajrzeć jutro.

Nadal licznik nie "chwyta". U Ani też :/
Zimno dziś.
Kategoria inne, z Anią


Dane wyjazdu:
21.31 km 0.00 km teren
00:51 h 25.07 km/h
Maks. pr.:55.93 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 20 m

Do pracy... sarenki i NPOC

Piątek, 30 września 2011 · dodano: 30.09.2011 | Komentarze 2

Dziś udało się wyjechać nieco wcześniej. I opłacało się, bo na ostrym Reju na zakręcie cztery młodziutkie sarenki zajadały. Zobaczyły mnie, chwilę jeszcze postały i potem spacerkiem, niespiesznie, schowały się w lesie. Super widok!

Od jakiegoś czasu krążą legendy, że po ul. Hallera snuje się starszy rowerzysta, który nie lubi lampek. Raz chyba nawet go mijałem, ale nie miałem pewności czy to on. Legenda głosi też, że ów mężczyzna widząc świecącą lampkę mamrocze coś pod nosem... ale nigdy nie można go zrozumieć. Otóż dziś rozwiązanie zagadki. Z gościem mijałem się na ścieżce nadmorskiej. Lampkę miałem włączoną w trybie stroboskopu, tak jak zwykle kiedy jeżdżę po mieście. Mijam się z facetem, a ten podnosi swoją lewicę do głowy i mówi: "Nie po oczach, człowieku". Od dziś mężczyzna zwany będzie NPOC (prawie jak NPC). Co ciekawe, lampkę mam zamontowaną na kierownicy i zawsze świeci trochę w dół, żeby nie oślepiać kierowców. Za cholerę nie wiem, jak mogło to oślepić rowerzystę :)

A na dziś mam utwór, który usłyszałem wczoraj w radiu (internetowym Sky Chillout, bo tego co puszczają w normalnym nie mogę słuchać).

Utwór to: Under The Jester's Hat
Zespół: Easily Embarrassed
Kategoria do/z pracy, z Anią


Dane wyjazdu:
23.93 km 1.00 km teren
01:19 h 18.17 km/h
Maks. pr.:39.48 km/h
Temperatura:
Podjazdy:197 m

Z pracy

Piątek, 30 września 2011 · dodano: 30.09.2011 | Komentarze 1

Oj beznadzieja totalna. Nie wiem co się dzieje ze mną ostatnio. Rano śmiga mi się świetnie, za to powrót powolnym tempem.
Kategoria do/z pracy, z Anią


Dane wyjazdu:
22.76 km 0.00 km teren
00:56 h 24.39 km/h
Maks. pr.:51.70 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 20 m

Do pracy... i echa Żuław Wkoło

Czwartek, 29 września 2011 · dodano: 29.09.2011 | Komentarze 0

Dziś zjechaliśmy z Anią ostrym Rejem do Sopotu. Potem już tradycyjnie przez Hallera. Tam rozkopali przejazd rowerowy przez tory tramwajowe. Na drugą stronę należy przeje... przejść przez przejście dla pieszych przed skrzyżowaniem (aż 4 wyrazy zaczynające się na "prze", nieźle).

Nie milkną echa po Żuławach Wkoło. Dziś maratonem chwali się Gmina Ryjewo.
Kategoria do/z pracy, z Anią