Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sirmicho z Gdańska.

Dystans całkowity: 21855.64 km
Dystans w terenie: 3601.50 km
Średnia prędkość: 20.71 km/h
Dystans w terenie podaję na oko. Więcej o mnie.

Statystyki


button stats bikestats.pl
poprzednie lata
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sirmicho.bikestats.pl

Kontakt

|




Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2011

Dystans całkowity:554.05 km (w terenie 93.00 km; 16.79%)
Czas w ruchu:28:40
Średnia prędkość:19.33 km/h
Maksymalna prędkość:43.70 km/h
Suma podjazdów:2485 m
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:20.52 km i 1h 03m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
15.61 km 4.00 km teren
00:37 h 25.31 km/h
Maks. pr.:43.70 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 19 m

Do pracy... i kręcenie średniej

Środa, 6 kwietnia 2011 · dodano: 06.04.2011 | Komentarze 1

Dziś pojechałem na swoje aktualne maksimum. Z górki w lesie na łeb na szyję, co było sporym ryzykiem, bo mój tylny hamulec można powiedzieć, że nie działa już całkiem, a i przedni stracił moc. Swoją drogą muszę się wreszcie zabrać za to odpowietrzanie.

Za lasem, jak zaczyna się asfalt na Kościerskiej licznik przestał rejestrować. To pewnie efekt grzania po wertepach w lesie - czujnik musiał się przesunąć. Stąd trochę mniej km mam dziś.

Potem już tradycyjnie ścieżką do samego końca. Starałem się utrzymywać tempo 30 km/h i wychodzi na to, że to aktualnie mój maks, w sensie takim, że potrafię utrzymać tę prędkość przez dłuższy czas. Oczywiście mogę pocisnąć mocniej, ale co z tego jak zaraz zdechnę.

Mały kryzysik w okolicy Media Markt... tutaj 26-27 km/h. Po drodze miałem sporo postojów na światłach [a ja w przeciwieństwie do niektórych ;-) na światłach się zatrzymuję, choć mam kilka wyjątków;-)], co z pewnością odbiło się na prędkości średniej.

Zmęczyłem się... czyli daję radę, ale koszt osiągnięcia celu jest jeszcze zbyt duży.

Muzyczka na dziś:


Tak na wyciszenie.
Kategoria do/z pracy, solo


Dane wyjazdu:
23.32 km 4.00 km teren
01:20 h 17.49 km/h
Maks. pr.:37.05 km/h
Temperatura:
Podjazdy:156 m

Z pracy

Wtorek, 5 kwietnia 2011 · dodano: 05.04.2011 | Komentarze 2

A dziś bez opisu, bo pisać mi się nie chce:)
Kategoria z Anią, do/z pracy


Dane wyjazdu:
20.81 km 4.00 km teren
00:59 h 21.16 km/h
Maks. pr.:36.10 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 19 m

Do pracy... przez Jelitkowo

Wtorek, 5 kwietnia 2011 · dodano: 05.04.2011 | Komentarze 4

Dziś z Anią do Jelitkowa, a potem nadmorską, Hallera i Zwycięstwa. Tempo średnie, ale czuję, że mocniej jeszcze nie mogę.

Do wczoraj miały być wysprzątane ścieżki rowerowe. W Oliwie na nowej ddr miejscami zalega ziemia (głównie na odcinku za ul. Kwietną). Dziś jechałem przez Jelitkowo, więc nie wiem jak to we Wrzeszczu wygląda, ale wczoraj jak wracałem (godz. 16) przy Cristalu cała szerokość ddr utytłana piachem. Wątpię, żeby po 16tej sprzątali. Ale kto wie. Zweryfikuję w drodze powrotnej. Tak samo wczoraj po południu w Osowej na ul. Wodnika. Syf na maksa. Potem się kierowcy wnerwiają, że rowerzyści wolą ulicą jechać.

A link do tego postu wysyłam do redakcji MMTrojmiasto.pl
Kategoria do/z pracy, z Anią


Dane wyjazdu:
18.21 km 4.00 km teren
01:04 h 17.07 km/h
Maks. pr.:34.20 km/h
Temperatura:10.0
Podjazdy:156 m

Z pracy... i na pocztę

Poniedziałek, 4 kwietnia 2011 · dodano: 04.04.2011 | Komentarze 0

Z pracy do wysokości Opery znów wracałem z koleżanką. Dziś jechało mi się bardzo dobrze, ale znów nie jechałem na maksa. Jeszcze za wcześnie.

Idealnie się dziś wpasowało. Rano bez deszczu, w pracy padało, powrót bez deszczu. Nawet w lesie tragedii nie ma, widać ziemia bardzo spragniona i chłonie wszystko.

Po pracy wpadłem na pocztę odebrać moją wygraną na FakeBucu ;-)
Kategoria do/z pracy


Dane wyjazdu:
16.37 km 4.00 km teren
00:45 h 21.83 km/h
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 19 m

Do pracy

Poniedziałek, 4 kwietnia 2011 · dodano: 04.04.2011 | Komentarze 1

Dziś wstałem wcześniej, ale wyjechałem później. Musiałem rano ogarnąć parę rzeczy i przede wszystkim założyć łańcuch, z którym nieźle się namordowałem w niedzielę. A dokonywałem operacji skrócenia. Niestety imadełko, które sobie kupiłem jest dość niewygodne w użyciu i trochę czasu i nerwów mnie to kosztowało. Mam nadzieję, że jednak udało mi się to zrobić prawidłowo. Do pracy dojechałem.

Uwaga rowerzyści... dziś zaczyna się remont we Wrzeszczu. I niby nas to nie dotyczy, bo poruszamy się po niezależnej drodze dla rowerów wzdłuż Grunwaldzkiej/Zwycięstwa, to jednak okazało się dziś, że trzeba uważać. Przed operą, kawałek przed skrzyżowaniem z Hallera stoi sobie przystanek, który jest ostatnim przystankiem dla autobusów kursujących w zamian za tramwaje. Wysiadający z niego pasażerowie kierują się przed Operę Bałtycką, żeby przesiąść się do tramwaju. Niestety chodnik jest w tym miejscu tak wąski, że te masy (a są jeszcze ludzie, którzy chcą wsiąść i jechać w przeciwnym kierunku) siłą rzeczy poruszają się po ddr. Uważajcie.

Jakiś czas temu Dominik napisał na portalu MMTrojmiasto.pl o zalegającym syfie na ddr. W odpowiedzi pojawił się ten artykuł. Wygląda na to, że do dziś ścieżki będą posprzątane. Cóż... dziś rano jeszcze nie było. Ciekawe czy zdążą.


A do tego koncertu zostały nieco ponad 2 tygodnie :D
Wreszcie się doczekałem.
Kategoria do/z pracy, solo


Dane wyjazdu:
20.20 km 4.00 km teren
01:15 h 16.16 km/h
Maks. pr.:28.97 km/h
Temperatura:
Podjazdy:156 m

Z pracy... i kryzys

Piątek, 1 kwietnia 2011 · dodano: 01.04.2011 | Komentarze 2

Powrót tak jak wczoraj, z zajazdem na Żabiankę (bo Anię spotkałem przed Jelitkowem). Masakrycznie dziś było. Mocny wiatr prosto w twarz przez większość drogi, do tego deszcz. No i jechało mi się okropnie, chyba mam kryzys. Średnia godna pożałowania... lepiej już nic nie piszę.

Pocieszające jest to, że po kryzysie może być tylko lepiej.
Kategoria do/z pracy, z Anią


Dane wyjazdu:
16.28 km 4.00 km teren
00:48 h 20.35 km/h
Maks. pr.:33.72 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 19 m

Do pracy... i niesamwoite spotkanie

Piątek, 1 kwietnia 2011 · dodano: 01.04.2011 | Komentarze 10

W nocy padało, więc dziś pojechałem Spacerową do Oliwy. Tuż za realem miało miejsce niesamowite spotkanie. Na drodze wyłoniły mi się dwa... a zobaczcie sami:
br />
Marchos i Luszi piszą, że mają ogień w nogach, a ze mnie to tylko para ucieka:(

Nie wiem czy zauważyliście, ale bikestats się trochę zmienił... m.in. są prywatne wiadomości między użytkownikami. Zastanawiam się tylko czy nie jest to żart :) Ale jeśli nie to super sprawa!

A no i wreszcie czuję się jak gość :)
Kategoria do/z pracy, z Anią