Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sirmicho z Gdańska.

Dystans całkowity: 21855.64 km
Dystans w terenie: 3601.50 km
Średnia prędkość: 20.71 km/h
Dystans w terenie podaję na oko. Więcej o mnie.

Statystyki


button stats bikestats.pl
poprzednie lata
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sirmicho.bikestats.pl

Kontakt

|




Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2012

Dystans całkowity:337.43 km (w terenie 55.00 km; 16.30%)
Czas w ruchu:16:51
Średnia prędkość:20.03 km/h
Maksymalna prędkość:52.90 km/h
Suma podjazdów:1602 m
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:18.75 km i 0h 56m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
19.24 km 5.00 km teren
00:48 h 24.05 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 10 m

Do pracy

Wtorek, 13 marca 2012 · dodano: 13.03.2012 | Komentarze 2

Dziś licznik został w domu. Nie będę znosił jego fochów :) Dlatego statystyki są takie pi razy drzwi (ze śladu gps).

Coraz lepiej, coraz lżej :)

Zimno dziś, zimny wiatr wieje :)
Kategoria do/z pracy, solo


Dane wyjazdu:
20.60 km 7.00 km teren
01:10 h 17.66 km/h
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy:217 m

Z pracy... i coraz lepiej

Poniedziałek, 12 marca 2012 · dodano: 12.03.2012 | Komentarze 8

Znów licznik nawalał (mam już go dosyć, chyba se kupię to coś w Lidlu) więc odczyty podaję z endomondo (tak, założyłem sobie tam konto).

Dziś jechało się zdecydowanie lepiej niż w piątek.

Zapomniałem rano napisać, że na Kościerskiej, na asfaltowej części, w ramach przebudowy zdjęto chodnik.
Kategoria solo, do/z pracy


Dane wyjazdu:
19.24 km 5.00 km teren
00:55 h 20.99 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 10 m

Do pracy

Poniedziałek, 12 marca 2012 · dodano: 12.03.2012 | Komentarze 2

Węglową, Bytowską i dalej standardowo ddrem przy Grunwaldzkiej.

Licznik nadal nawala. Mierzył całą drogę, ale co chwilę gubił sygnały i zaniżał prędkość, tak jakby mierzył co któryś obrót. Z prędkości 30 km/h nagle robiło się 14 a czasem i 9. Nie zgadza się też odczyt dystansu z licznika i z mapy. Licznik pokazał 16,8 km, podczas gdy z mapy google wychodzi ponad 19 km. Nie podoba mi się to :/
Czas jazdy na pewno się też nie zgadza więc wpisuję ten z piątku (też był na oko).

Kamerka ewidentnie do reklamacji. Ładowałem ją wczoraj 24h i żadnej sygnalizacji czy już się naładowała. Nie wydaje mi się że trzeba ją ładować dłużej niż dobę. Mimo tak długiego czerpania prądu ze ściany kamerka nagrała 3 minuty i się wyłączyła. Ponowna próba nagrania to kilkadziesiąt sekund, potem kilkanaście. Po jakimś czasie kilka minut. Kicha. Muszę zareklamować.
Kategoria do/z pracy, solo


Dane wyjazdu:
5.42 km 0.00 km teren
00:18 h 18.07 km/h
Maks. pr.:31.02 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Do rodziców

Sobota, 10 marca 2012 · dodano: 10.03.2012 | Komentarze 0

Do rodziców w drobnym deszczyku. Jak wracałem to drobny deszczyk zdążył już zrobić spore kałuże, a nie miałem ze sobą błotników.

Nogi bolą po wczorajszym powrocie z pracy. Znaczy że żyją.

Licznik lepiej, choć momentami gubi sygnał. Jadę 25 km/h i nagle pokazuje 0. Za chwilę znów poprawny odczyt. Dziwne to, bo baterie są wymienione na nowe. Chyba się sypie :( A tak go lubię.
Kategoria inne, solo


Dane wyjazdu:
19.97 km 7.00 km teren
01:10 h 17.12 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy:250 m

Z pracy... i test kamerki

Piątek, 9 marca 2012 · dodano: 09.03.2012 | Komentarze 8

Po robocie skoczyłem do kumpla w Oliwie, a potem proponowaną przez Lusziego trasę omijającą niewygodny bruk na Kwietnej.

Wracało się... potwornie ciężko. Takiej mordęgi dawno nie czułem. Były momenty, że już myślałem że zejdę z siodła i poprowadzę ten rower. Węglową pod koniec to już siłą woli wjechałem. Forma nie istnieje. Jest tragicznie.

Ale to dobrze, bo to znaczy, że jest nad czym popracować :)

A wracając do domu przetestowałem mój nowy nabytek. Kamerka Manta MM355 Adventure Eye. Małe gówienko na kartę mini SD, nagrywa w rozdzielczości 720 i kosztowało jedyne 50 zł. Zamontowałem to ustrojstwo na daszku od kasku i oto efekt.



Wiem, szału nie ma, ale jak na 50 zł to całkiem całkiem. Kamerka ma jednak wadę bo ma strasznie wąski kąt i sporo nie mieści się w kadrze. Do tego wszystko jest jakieś takie powiększone, jakby kamerka operowała na zoomie. Widać to zresztą bardzo wyraźnie na Błędniku, gdzie zatrzymałem się na światłach. Na filmie wydaje się, że przejeżdżające ciężarówki ocierają się o mój nos, a tymczasem miałem do nich z metr.

A i znów licznik padł, ale tym razem pociągnął aż do 12 kilometra. Chyba pora wymienić w nim baterie. Może coś to da.
Kategoria do/z pracy, solo


Dane wyjazdu:
19.24 km 5.00 km teren
00:55 h 20.99 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:3.0
Podjazdy: 10 m

Do pracy

Piątek, 9 marca 2012 · dodano: 09.03.2012 | Komentarze 4

Miałem zacząć dopiero od poniedziałku, ale nie mogłem się doczekać. Jak tylko zobaczyłem, że termometr wskazuje więcej niż 0 to wskoczyłem na rower.

Jechało się znośnie. Na szczęście nie miałem problemów z oddechem, nie licząc oczywiście zwykłego zmęczenia. Noooo, kondycję to zgubiłem dawno. Znów trzeba się trochę pomęczyć nim wróci się do formy.

Licznik dziś pomierzył 2 km i znowu coś zdechło :/ Pomiary wpisuję więc z głowy.
Ale teraz jak przeglądałem rowerek to widzę, że już licznik działa.

Zjechałem dziś Węglową bo wydaje się być najbezpieczniejszą leśną drogą obecnie (czyt. brak błota) i rzeczywiście fajnie się nią zjeżdżało.
Kategoria do/z pracy, solo


Dane wyjazdu:
7.70 km 0.00 km teren
00:25 h 18.48 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Sobotnia rozgrzewka

Sobota, 3 marca 2012 · dodano: 03.03.2012 | Komentarze 6

Kolejna przebieżka przed dłuższymi jazdami. Dziś z żoną. Celem były odwiedziny u rodziców i sprawdzenie rowerów. Mój śmiga wyśmienicie. Ania coś tam narzekała na przednie koło, będę musiał zajrzeć jutro.

Nadal licznik nie "chwyta". U Ani też :/
Zimno dziś.
Kategoria inne, z Anią


Dane wyjazdu:
1.00 km 0.00 km teren
00:03 h 20.00 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Sezon 2012 rozpoczęty

Piątek, 2 marca 2012 · dodano: 02.03.2012 | Komentarze 4

Pół dnia szykowania roweru, a pod wieczór przejażdżka sprawdzająca do Lusziego czy wszystko chodzi i czy nie zapomniałem jak się jedzie. Dziwnie, po takiej przerwie wsiąść na rower. Ale powietrze jest już ok, nie powinienem mieć problemów z oddychaniem. Oby tylko się znów nie oziębiło.

I znów licznik nie działa :|
Kategoria inne