Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sirmicho z Gdańska.

Dystans całkowity: 21855.64 km
Dystans w terenie: 3601.50 km
Średnia prędkość: 20.71 km/h
Dystans w terenie podaję na oko. Więcej o mnie.

Statystyki


button stats bikestats.pl
poprzednie lata
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sirmicho.bikestats.pl

Kontakt

|




Wpisy archiwalne w kategorii

z Anią

Dystans całkowity:11403.08 km (w terenie 1034.00 km; 9.07%)
Czas w ruchu:553:58
Średnia prędkość:20.54 km/h
Maksymalna prędkość:60.50 km/h
Suma podjazdów:44669 m
Maks. tętno maksymalne:184 (96 %)
Maks. tętno średnie:141 (73 %)
Suma kalorii:10735 kcal
Liczba aktywności:473
Średnio na aktywność:24.11 km i 1h 10m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
34.38 km 15.00 km teren
02:27 h 14.03 km/h
Maks. pr.:38.95 km/h
Temperatura:
Podjazdy:362 m

Gdynia i Źródło Marii

Niedziela, 12 czerwca 2011 · dodano: 12.06.2011 | Komentarze 9

Ruszyliśmy dziś z Anią do Gdyni. Pojechaliśmy przez Gołębiewo i Bernardowo. Strasznie niewygodna ścieżka w lesie. Ogólnie trasa jest fajna, ale bardzo dużo piachu po drodze i ciężko się jechało. W Bernardowie spędziliśmy chwilę czasu z końmi.
Konik w Bernardowie © sirmicho

Konie © sirmicho


W drodze do Gdyni zahaczyliśmy o Kolibki i wdrapaliśmy się na wieżę widokową skąd rozpościerały się piękne widoki. Między innymi ładnie prezentowała się Baltic... o przepraszam, PGE Arena w Gdańsku.
Wieża widokowa w Kolibkach © sirmicho

Widok z wieży w Kolibkach © sirmicho

Widok z wieży w Kolibkach © sirmicho

PGE Arena z wieży widokowej w Kolibkach © sirmicho

Ania pilnuje rowerów © sirmicho

Kubusie grzecznie czekały © sirmicho


W Gdyni wpadliśmy na molo w Orłowie, a potem wróciliśmy Wielkopolską i Chwaszczyńską. O rany, już teraz wiem dlaczego tak rzadko rowerem jeżdżę do Gdyni. Jeśli kiedyś zacznę narzekać na drogi dla rowerów w Gdańsku to jak najprędzej powinienem sobie wspomnieć Gdynię. Masakra. Ja nie wiem jak rowerzyści mogą się tam poruszać. Lepiej pominę to milczeniem.
Dojazd do plaży w Gdyni © sirmicho

Zabłądziłem. No gdzie jest, kuźwa, ta meta? © sirmicho


Ze Wielkiego Kacku fajną polną dróżką przy obwodnicy dojechaliśmy do torów, a dalej znaną już nam drogą do miejsca, które uwielbiam na rowerze odwiedzać - Źródła Marii.
Wielki Kack © sirmicho

Ania pędzi © sirmicho

Źródło Marii © sirmicho


Stamtąd już rzut beretem do domu.
Szybko! Dłużej nie dam rady. © sirmicho


A w domku napiłem się zimnej i pysznej coli z takiej oto jubileuszowej (125 lat) butelki.
Coca-Cola! © sirmicho
Kategoria wypady, z Anią


Dane wyjazdu:
3.50 km 3.00 km teren
00:13 h 16.15 km/h
Maks. pr.:31.35 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Do rodziców

Sobota, 11 czerwca 2011 · dodano: 11.06.2011 | Komentarze 0

Do rodziców (swoją drogą mógłbyś się Tato podpisywać w komentarzach, a nie piszesz jako "anonimowy tchórz") na tort, który jeszcze nie był gotowy:)

Dość chłodne powietrze dziś.
Kategoria inne, z Anią


Dane wyjazdu:
25.30 km 0.00 km teren
01:08 h 22.32 km/h
Maks. pr.:49.40 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 10 m

Do pracy... na luzie

Poniedziałek, 6 czerwca 2011 · dodano: 06.06.2011 | Komentarze 4

Bardzo dziś lajtowo. I tak już zostanie przez najbliższy czas. Raz, że mnie uda bolą (ale to pikuś), a dwa, że hamulce znów są do (_|_) Tylny już całkiem out, a przedni ledwo ledwo zipie. Wolę nie rozwijać dużych prędkości, bo droga hamowania znaaaaaaaaaaacznie mi się wydłużyła.



Edit:
Zapomniałem napisać.
Na Hallera jechał rowerzysta z napierniczającym z szaloną częstotliwością światełkiem, cały na czerwono. To musiał być marchos. Wyciągnąłem więc łapę w górę w celu zostania zauważonym, a jak się mijaliśmy krzyknąłem "cześć!". Lubię jak marchos panicznie się wtedy rozgląda kto do niego woła :)

A potem, za wiaduktem na Hallera, wyprzedził mnie Flash. Trzeci raz już się tam z nim mijam i jak zwykle nie dałem rady zagadać. Wyprzedził mnie na takiej prędkości, że zanim zdążyłem pomyśleć, że to Flash, to już skręcał przed operą. Normalnie Flash Gordon.
Kategoria do/z pracy, z Anią


Dane wyjazdu:
23.60 km 1.00 km teren
01:17 h 18.39 km/h
Maks. pr.:39.90 km/h
Temperatura:
Podjazdy:197 m

Z pracy

Poniedziałek, 6 czerwca 2011 · dodano: 06.06.2011 | Komentarze 2

Bardzo lajtowym tempem, a i tak średnia przyzwoita. Ukrop straszny, ale dobrze, że mocno dość wiało, to człowiek się nie zdążył ugotować.

Coś turysta pisał, że ulica Owczarnia się poprawiła. Pojechałem nią dzisiaj i... co się stało z moim księżycem? Tam jest zbyt gładko... Nie, nie, oczywiście dobrze, że wyrównali te kratery.
Kategoria do/z pracy, z Anią


Dane wyjazdu:
4.88 km 2.00 km teren
00:18 h 16.27 km/h
Maks. pr.:30.87 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Na grilla

Niedziela, 5 czerwca 2011 · dodano: 05.06.2011 | Komentarze 0

Do rodziców na grilla.

Powrót, po takim obżarstwie, bardzo ciężki.

No i hamulce znów zdechły. Czekam na sierpień (zastrzyk gotówki) to wymienię to cholerstwo w całości.
Kategoria inne, z Anią


Dane wyjazdu:
25.25 km 0.00 km teren
01:00 h 25.25 km/h
Maks. pr.:49.40 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 10 m

Do pracy

Piątek, 3 czerwca 2011 · dodano: 03.06.2011 | Komentarze 0


.
Kategoria do/z pracy, z Anią


Dane wyjazdu:
25.22 km 0.00 km teren
01:03 h 24.02 km/h
Maks. pr.:46.07 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 10 m

Do pracy

Czwartek, 2 czerwca 2011 · dodano: 02.06.2011 | Komentarze 0

Fajnie jest rano w lesie. Można się z zającem pościgać i muchy lgną do człowieka...

Pojawiła się w Internecie relacja ze spotkania w ramach projektu „STeR”, które odbyło się 18 maja w Oliwie. Kilka ciekawych pomysłów się pojawiło. Kilka jest nieciekawych albo zostały źle opisane.
Kategoria do/z pracy, z Anią


Dane wyjazdu:
21.12 km 4.00 km teren
01:09 h 18.37 km/h
Maks. pr.:33.72 km/h
Temperatura:
Podjazdy:156 m

Z pracy

Czwartek, 2 czerwca 2011 · dodano: 02.06.2011 | Komentarze 0

Kategoria do/z pracy, z Anią


Dane wyjazdu:
21.17 km 4.00 km teren
01:05 h 19.54 km/h
Maks. pr.:38.95 km/h
Temperatura:
Podjazdy:156 m

Z pracy

Środa, 1 czerwca 2011 · dodano: 01.06.2011 | Komentarze 0

Powrót Kościerską.

W oczekiwaniu na Anię pyknąłem dwie fotki.

Park Jelitkowski © sirmicho


Kubuś © sirmicho


A, zapomniałbym. Znów mi hamulec przestaje hamować.
Kategoria do/z pracy, z Anią


Dane wyjazdu:
25.22 km 0.00 km teren
01:05 h 23.28 km/h
Maks. pr.:47.02 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 10 m

Do pracy... i uśmiechnięty

Środa, 1 czerwca 2011 · dodano: 01.06.2011 | Komentarze 2

Wczoraj pomarudziłem, więc dziś tylko pozytywnie.

Ptaszki rano śpiewają, las pachnie - pięknie jest. W Sopocie przystanąłem i strzeliłem fotkę:
Morze nad ranem © sirmicho


Przez pół drogi śpiewałem sobie na głos, jeśli ktoś mnie mijał to na pewno różne dziwne myśli przeszły mu przez głowę.

Jechałem dziś na lajcie, dopiero na Zwycięstwa pocisnąłem. A skoro dziś dobry humor jest to zapodam Wam piosenkę, a właściwie utwór instrumentalny. Wesoły. "Relief" Amorphis. Słuchając go faktycznie da się poczuć tytułową ulgę. Rozpierającą radość z faktu, że pozbyliśmy się jakiegoś ciężaru. Wtedy chce się skakać i krzyczeć z radości - taki właśnie jest ten utwór. Wypchany pozytywnymi emocjami.


Miłego dnia!
Kategoria do/z pracy, z Anią