Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sirmicho z Gdańska.

Dystans całkowity: 21855.64 km
Dystans w terenie: 3601.50 km
Średnia prędkość: 20.71 km/h
Dystans w terenie podaję na oko. Więcej o mnie.

Statystyki


button stats bikestats.pl
poprzednie lata
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sirmicho.bikestats.pl

Kontakt

|




Wpisy archiwalne w kategorii

solo

Dystans całkowity:7109.30 km (w terenie 1616.00 km; 22.73%)
Czas w ruchu:327:42
Średnia prędkość:21.69 km/h
Maksymalna prędkość:58.42 km/h
Suma podjazdów:42582 m
Maks. tętno maksymalne:185 (93 %)
Maks. tętno średnie:161 (81 %)
Suma kalorii:7039 kcal
Liczba aktywności:362
Średnio na aktywność:19.64 km i 0h 54m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
16.54 km 4.00 km teren
00:37 h 26.82 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Do pracy... i test kamery Manta MM355 Adventure Eye

Piątek, 11 maja 2012 · dodano: 11.05.2012 | Komentarze 11

TEST KAMERY MANTA MM355 ADVENTURE EYE

Na wstępie chciałem zaznaczyć dwie rzeczy. Nie jestem specjalistą i nie znam się na nagrywaniu filmów i kamerach. Jestem kompletnym laikiem w tym temacie. Nie mam doświadczenia z innymi kamerami. Kamerkę zakupiłem i chciałem się podzielić moimi odczuciami, co do jej działania. Może ktoś na tym skorzysta. To po pierwsze. Po drugie kamerka ta jest zabawką, więc jeśli interesuje Cię kamera, od której możesz czegoś wymagać, to dalej nie czytaj i zapomnij o tym produkcie.

Nie ma co ukrywać, że kamerę kupiłem, bo była tania. Zapłaciłem za nią 50 zł plus koszt karty Micro SD, bo bez niej się nie obejdzie. Kamera nie posiada wbudowanej pamięci. Z kamerką miałem problemy od samego początku. Pierwszy egzemplarz nagrywał parę minut i się wyłączał. Do tego kamera podczas ładowania nie sygnalizowała w żaden sposób, że bateria została w pełni naładowana. Wtedy myślałem, że to wina tego egzemplarza. Okazuje się, że w tych kamerkach to norma. Oddałem więc w ramach reklamacji i otrzymałem drugi egzemplarz, z którym również nie było łatwo. Zacząłem od ładowania. Kiedy odłączyłem kamerę od prądu urządzenie nie reagowało na klawisze. No to znów zapakowałem ustrojstwo do pudełka i zwróciłem do sklepu. Okazało się, że kamera do mnie wróciła, a producent stwierdził, że urządzenie jest sprawne. I faktycznie od tamtej pory wszystko działa. Co ciekawe podobne symptomy (nie reagowanie na guziki) miałem wczoraj, ale wyjąłem i włożyłem kartę SD i zaczęło działać.

Nie ma co ukrywać - za 50 zł nie można spodziewać się cudów. Jakością wykonania produkt Manty nie zachwyca. W zestawie otrzymujemy kamerkę wielkości kciuka, dwa rodzaje mocowań: klips, który możemy przypiąć np do paska oraz podstawka, która umożliwia odchylenie kamery pod kątem 90 stopni (ten zamontowałem na kierownicy roweru). Dodatkowo w pudełku znajdziemy obrotową podstawkę, która może posłużyć jako stojaczek do urządzenia; smycz, której uchwyt złamał się momentalnie; kabel mini USB (podobno po podłączeniu do PC kamera działa jako internetowa) oraz płytka mini CD z zawartością bliżej mi nieznaną bo interfejs jest po chińsku, choć i tu pewności nie mam, bo krzaczków tego alfabetu rozpoznać nie potrafię.

Kamerkę mocowałem na początku na kasku, ale że często podczas jazdy kręcę głową to stwierdziłem, że przełożę ją na kierownicę. Poniżej filmik z pierwszego testu (z kasku).


Obecne mocowanie na kierownicy wygląda tak:

Gumka recepturka na powyższym zdjęciu to dodatkowe zabezpieczenie przed upadkiem kamery na ziemię (bo tego upadku na pewno by nie przeżyła). Oryginalne mocowanie (plastikowe zatrzaski na mikroskopijnych dziurkach w obudowie kamery) nie budziło mojego zaufania.
Rezultaty nagrywania z tej pozycji zamieściłem na końcu w formie filmiku.

Urządzenie nie jest w żaden sposób konfigurowalne. No chyba, że za pomocą chińskiej płytki, której zawartości niestety nie znam. Typowy plug n play, a raczej click n record. Włączasz i nagrywa. O, przepraszam, jest jedna dodatkowa opcja - aktywacja nagrania głosem. Ale niestety nie działa tak jak się łudziłem, że działać będzie. Myślałem, że kamerka będzie się aktywować na konkretne hasło, ale nie. Włącza się kiedy w otoczeniu wykryje dźwięk. Jaki jest próg hałasu nie wiem, nie korzystam z tej funkcji.

Kamerę uruchamia się przyciskiem Power. Zapalają się wtedy niebieskie diody, które wg instrukcji są zielone, ale może w Chinach mylą te dwa kolory. Nagrywanie uruchamia się szarym przyciskiem u góry urządzenia. Strasznie niewygodny jest ten guzik. Nie czuć go. Czasem mam wrażenie, że nie zaskoczył ale okazuje się, że kamera już nagrywa. W czasie nagrywania pulsuje czerwona dioda... której praktycznie nie widać. Jest bardzo kiepsko widoczna, zwłaszcza w świetle dziennym. Muszę kamerę osłonić dłonią od słońca, żeby zobaczyć czy nagrywanie jest w toku. Kiepsko.

Używam karty 4GB. Mieści się na niej tylko godzina materiału. Ale nawet jakbym miał większą kartę, to z moich obserwacji wynika, że nie nagrałoby się wiele więcej. Adventure Eye pracuje nieco ponad godzinę (max 1,5 godz.) na pełnym naładowaniu. Przy czym zakładam, że pełne naładowanie bateria osiąga przez całonocne podłączenie do gniazdka (od 22 do 6), bo jak wcześniej wspomniałem w żaden sposób nie jesteśmy informowani o stanie baterii. Więc materiału nagrywa się mało. Czas pracy jest mocnym mankamentem, bo nagrywasz godzinę, ładujesz kilka godzin.

Kolejnym minusem urządzenia jest zoom. To wcale nie znaczy, że mamy możliwość nagrywania w zoomie. Nazwałbym to raczej przymusem niż możliwością, bo kamera po prostu nagrywa w zoomie. Obraz jest przybliżony i nic nie możemy z tym zrobić. Przez ten sztuczny zoom tracimy też sporo na kącie widzenia. Boki obrazu są mocno obcinane.

Wynikowe pliki otrzymujemy w formacie avi. Filmy mają rozdzielczość 720x480 i wyglądają nie najlepiej. Ale tragedii też nie ma. Kamera nie radzi sobie z szybko zmieniającymi się obrazami, co widać dość dobrze na próbce poniżej podczas drgań na kierownicy. Może gdybym włożył jakąś gąbkę między mocowanie a mostek, pomogłoby to wytłumić te drgania. Jak będzie mi się chciało to spróbuję.

Reasumując. Jest to zabawka, dla mało wymagających użytkowników. Kamera nada się do nagrania pojedynczego przejazdu lub zabrania jej ze sobą na wycieczkę i nagrywania kilkuminutowych ciekawszych fragmentów, albo jeśli chcemy pokazać komuś nieznaną mu drogę. Z drugiej strony, te kilkadziesiąt złotych to nie jest majątek i jeśli przymkniemy oko na jakość i mankamenty, o których wspomniałem wyżej, a długość pracy baterii w zupełności wystarczy na nasze potrzeby to warto kamerę kupić.

Kategoria do/z pracy, solo


Dane wyjazdu:
16.70 km 4.00 km teren
00:39 h 25.69 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 10 m

Do pracy

Czwartek, 10 maja 2012 · dodano: 10.05.2012 | Komentarze 0

Znów jaskra analna, znów późny wyjazd i znów najkrótszą drogą do pracy. Ale wreszcie ciepło się zrobiło.
Kategoria do/z pracy, solo


Dane wyjazdu:
16.68 km 4.00 km teren
00:41 h 24.41 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 10 m

Do pracy

Środa, 9 maja 2012 · dodano: 09.05.2012 | Komentarze 0

Dziś najkrótszą drogą, bo dopadła mnie jaskra analna i nie mogłem się z wyra zwlec. W końcu się przemogłem i wstałem, ale było za późno na jazdę przez Sopot. Leniwym tempem.
Kategoria do/z pracy, solo


Dane wyjazdu:
16.57 km 4.00 km teren
00:41 h 24.25 km/h
Maks. pr.:36.30 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 10 m

Do pracy

Piątek, 4 maja 2012 · dodano: 04.05.2012 | Komentarze 0

Dziś na totalnym luzie zjechałem najkrótszą drogą do pracy.

Świetna pogoda. Popadało w nocy i towarzyszyło mi dziś wyśmienicie orzeźwiające powietrze. Pięknie.


To będzie dobry dzień.
Kategoria do/z pracy, solo


Dane wyjazdu:
16.56 km 4.00 km teren
00:51 h 19.48 km/h
Maks. pr.:36.30 km/h
Temperatura:16.1
Podjazdy:156 m

Z pracy

Piątek, 4 maja 2012 · dodano: 04.05.2012 | Komentarze 0

W ciągu dnia popadało ale na szczęście na powrocie było spokojnie. Leniwym tempem przez Oliwę i Kościerską do domku.
Kategoria do/z pracy, solo


Dane wyjazdu:
26.10 km 0.00 km teren
00:58 h 27.00 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 30 m

Do pracy

Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 · dodano: 30.04.2012 | Komentarze 3

Wczoraj wyczyściłem napęd i wymieniłem tylne klocki hamulcowe.

Dziś do pracy jechałem sam i śmignąłem sobie wydłużoną wersją trasy, czyli przez Sopot i Nowy Port. Na ul. Reja (w Gdańsku), zainstalowane szlabany na przejeździe kolejowym i wywalono barierki. Wreszcie skończyło się przeciskanie między słupkami barierkami i można tory pokonać szeroką jezdnią szerokim przejazdem. No chyba, że się trafi na zamknięty przejazd.
Kategoria do/z pracy, serwis, solo


Dane wyjazdu:
33.47 km 5.00 km teren
01:35 h 21.14 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy:168 m

Z pracy

Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 · dodano: 30.04.2012 | Komentarze 0

Z pracy musiałem skoczyć na uczelnię. Potem umówiłem się z Anią, która nie była dziś na rowerze, w Oliwie. Postanowiłem wypróbować dojazd z Sopotu przez 3 Maja i potem Władysława Łokietka. Jest tam ddr. I to tyle co można na temat tej ddr powiedzieć, żeby nie narzekać. Tragiczna. Górka dołek górka dołek górka dołek. Ddr prowadzi po chodniku i co chwilę jest opuszczana w celu wyrównania wjazdów na posiadłości z poziomem jezdni, a potem znów ddr w górę na parę metrów, i znów w dół. A spadki są dość znaczne - większe, albo gwałtowniejsze, niż "spowalniacze" na nadmorskiej. Także zamiast po nich zjeżdżać to spadałem.

Na Pomorskiej spotkałem sąsiada, który rekreacyjnie również śmiga rowerkiem. Odprowadził mnie do Oliwy i pojechał dalej sam.

Po spotkaniu z Anią skierowałem się na Węglową i wróciłem do domu. Węglowa coraz bardziej piaszczysta. Pod górkę dość ciężko mi się jechało. I wiało dziś trochę, a tego się nie spodziewałem.

Zauważyliście zmianę na bikestatsie? Wykresy z wycieczek (te kolumnowe) z jednego dnia nie przesłaniają się już, ale są nakładane jeden na drugi. Wykres kolumnowy skumulowany. Dobra zmiana.
Kategoria do/z pracy, solo


Dane wyjazdu:
6.90 km 0.00 km teren
00:19 h 21.79 km/h
Maks. pr.:39.30 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Do rodziców zmienić koła

Sobota, 28 kwietnia 2012 · dodano: 29.04.2012 | Komentarze 0

Do rodziców zmienić koła... tak, już pewnie myślicie, że w rowerze. Ale w błędzie jesteście, gdyż w aucie koła zmienialim :)
Kategoria inne, solo


Dane wyjazdu:
19.29 km 4.00 km teren
01:02 h 18.67 km/h
Maks. pr.:33.00 km/h
Temperatura:9.0
Podjazdy:156 m

Z pracy... i nowa Anathema

Wtorek, 17 kwietnia 2012 · dodano: 17.04.2012 | Komentarze 1

Powrót najkrótszą trasą z zajazdem na pocztę po odbiór nowej Anathemy :)
Podoba mi się :)
Mała próbka:

:)
Kategoria do/z pracy, solo


Dane wyjazdu:
16.30 km 4.00 km teren
00:39 h 25.08 km/h
Maks. pr.:39.30 km/h
Temperatura:4.0
Podjazdy: 10 m

Do pracy... jednak rowerem

Wtorek, 17 kwietnia 2012 · dodano: 17.04.2012 | Komentarze 1

Wczoraj mnie wywiało. Wiatr skutecznie wykurzył również moje chęci do jazdy rowerem dziś do pracy. Tym bardziej, że termometr wskazywał na 2 stopnie. Wysłałem więc smsa do Turysty czy mogę się z nim zabrać dziś do roboty autem. Okazało się, że nie bardzo, bo jedzie później niż zwykle.

No nic, to idę na autobus. Zanim doszedłem do przystanku widzę w oddali, że mój autobus już z niego odjeżdża. No co jest do cholery? Sześć minut przed czasem? Pomyślałem, że to może jakiś poprzedni, jakaś awaria może była i jedzie spóźniony. Ale nie. Rozkład jazdy brutalnie oznajmił, że była zmiana kursowania. Przekląłem w myślach i wróciłem do domu, przeprosiłem się z Kubusiem i pognałem najkrótszą trasą do pracy.
Kategoria do/z pracy, solo