Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sirmicho z Gdańska.

Dystans całkowity: 21855.64 km
Dystans w terenie: 3601.50 km
Średnia prędkość: 20.71 km/h
Dystans w terenie podaję na oko. Więcej o mnie.

Statystyki


button stats bikestats.pl
poprzednie lata
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sirmicho.bikestats.pl

Kontakt

|




Wpisy archiwalne w kategorii

do/z pracy

Dystans całkowity:16649.46 km (w terenie 2141.60 km; 12.86%)
Czas w ruchu:777:40
Średnia prędkość:21.38 km/h
Maksymalna prędkość:60.50 km/h
Suma podjazdów:79857 m
Maks. tętno maksymalne:183 (92 %)
Maks. tętno średnie:158 (80 %)
Suma kalorii:11061 kcal
Liczba aktywności:788
Średnio na aktywność:21.13 km i 0h 59m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
16.56 km 4.00 km teren
00:37 h 26.85 km/h
Maks. pr.:42.27 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 19 m

Do pracy... i jak za dawnych czasów

Wtorek, 2 listopada 2010 · dodano: 02.11.2010 | Komentarze 3

6 października ogłosiłem, że zwalniam obroty.

Sęk w tym, że od kilku dni czuję się na rowerze wyśmienicie. Nie wiem co się zmieniło, pewnie to efekt ocieplenia. Fakt faktem, że dzisiejszy dojazd do pracy pod względem średniej jest jednym z lepszych jakie osiągnąłem w całym roku (tak na prawdę wyszło ponad 27 km/h, ale że tu sekund nie można wpisać to trzeba zaokrąglić).


No i żeby przegnać smutek dziś coś mocniejszego i żywszego dla ucha.

Ha, no i dziś w powrocie do pracy pęknie granica 5000 km... chyba, że wcześniej pęknie mi coś innego. Brakuje mi tylko 9.
Kategoria do/z pracy, solo


Dane wyjazdu:
16.43 km 4.00 km teren
00:44 h 22.40 km/h
Maks. pr.:42.27 km/h
Temperatura:
Podjazdy:156 m

Z pracy... i 5000 km

Wtorek, 2 listopada 2010 · dodano: 02.11.2010 | Komentarze 3

Wow, znów jechało mi się wyśmienicie.
No i pękła granica 5000 km. Ale co ciekawe Kwaśnemu zabrakło wg licznika 2 metrów (!) :) więc jutro powtórzę wyczyn przekroczenia 5000 km :)

I ponownie zaskakująco dobra średnia :)

Po drodze mignęła mi Kuguar, pozdrower.
Kategoria do/z pracy, solo


Dane wyjazdu:
16.55 km 4.00 km teren
00:38 h 26.13 km/h
Maks. pr.:42.27 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 19 m

Do pracy

Piątek, 29 października 2010 · dodano: 29.10.2010 | Komentarze 0

Rano znów miałem opory by uwierzyć w to co termometr do mnie mówi. A mówił, że jest osiem stopni w plusie. Ostatnio nie wierzyłem i ubrałem się za ciepło. Dziś uwierzyłem i ubrałem się w sam raz.

Genialnie się dziś rano jechało. Taką pogodę lubię - nie jest ciepło i nie jest zimno, niby mokro, ale jednak sucho. I wiaterek minimalny.

Efektem tego jest znów niezły czas dojazdu.

A co dziś mamy? Piątek. Zatem coś radosnego i skocznego. Jestem ciągle pod wpływem obejrzanego wczoraj koncertu Amorphis.

Miłego dnia!
Kategoria do/z pracy, solo


Dane wyjazdu:
21.28 km 4.00 km teren
01:01 h 20.93 km/h
Maks. pr.:36.10 km/h
Temperatura:
Podjazdy:156 m

Z pracy... i rwanie zęba:/

Piątek, 29 października 2010 · dodano: 29.10.2010 | Komentarze 0

Po pracy do dentysty.

O rety... to było straszne. Ząb napier$^&@*# mnie jak Samael w tym utworze:

A na końcu po zębie zostało to co w tytule powyższej piosenki. Niestety nie dało się odratować. Pocieszające jest to, że to była ósemka więc szczerby nie mam;-)
Kategoria do/z pracy, solo


Dane wyjazdu:
16.55 km 4.00 km teren
00:40 h 24.83 km/h
Maks. pr.:39.90 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 19 m

Do pracy

Czwartek, 28 października 2010 · dodano: 28.10.2010 | Komentarze 0

Bez żadnych rewelacji dziś.

A jaki dziś klimat? A melancholijny.

Taka głębsza odmiana drzemki.
Kategoria do/z pracy, solo


Dane wyjazdu:
16.45 km 4.00 km teren
00:47 h 21.00 km/h
Maks. pr.:38.95 km/h
Temperatura:
Podjazdy:156 m

Z pracy

Czwartek, 28 października 2010 · dodano: 28.10.2010 | Komentarze 6

Powrót w lekkim deszczyku. Kierowcy strasznie zestresowani są. Stoi gość w korku, ja na lewoskręcie w Oliwie przy Młynie. Rusza przed nim auto, a ja korzystając z okazji, że ten jeszcze stoi czmychnąłem na chodnik. Gościu dostał białej gorączki i zaczął wymachiwać łapskami jakby nie wiem co się stało. Kurde... musiałby chyba wcisnąć gaz do dechy, żeby się ze mną zderzyć, pod warunkiem, że nie zgasłby mu przy tym silnik.

Ludzie, więcej życzliwości, po co te nerwy. Wysiedlibyście, Wy kierowcy, z tych aut czasem to byście się może zaczęli uśmiechać do innych.

Zmiana muzy dziś.

Właśnie oglądam koncert Amorphis. Genialny kawałek.
Kategoria do/z pracy, solo


Dane wyjazdu:
16.55 km 4.00 km teren
00:39 h 25.46 km/h
Maks. pr.:39.90 km/h
Temperatura:0.0
Podjazdy: 19 m

Do pracy

Środa, 27 października 2010 · dodano: 27.10.2010 | Komentarze 5

Dziś jechało się rewelacyjnie. I do tego prawie cały czas "zielona fala". Pod operą miałem tylko mały zgrzyt, bo wjechałem na przejście (na przejazd już nie wyrobiłem) na migającym zielonym (nie było jeszcze czerwonego), ale kierowca jakiegoś auta uznał, że może już skręcać z alei Zwycięstwa (a może to już Grunwaldzka?). Lekko po hamulcach i jadymy dalej:)

A teraz coś bardziej skocznego z repertuaru Tiamatu.

Tak trochę pop-rockowo.
Kategoria do/z pracy, solo


Dane wyjazdu:
17.54 km 4.00 km teren
00:51 h 20.64 km/h
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy:156 m

Z pracy

Środa, 27 października 2010 · dodano: 27.10.2010 | Komentarze 0

Z pracy z małym zajazdem w pewne miejsce w pewnym celu;-)

No a dziś po głowie chodzi mi taka oto pozytywna pieśń:)

To tak a propos zbliżających się wyborów;-)
Kategoria do/z pracy, solo


Dane wyjazdu:
18.38 km 5.00 km teren
00:47 h 23.46 km/h
Maks. pr.:39.90 km/h
Temperatura:2.0
Podjazdy: 13 m

Do pracy

Wtorek, 26 października 2010 · dodano: 26.10.2010 | Komentarze 1

Wczoraj Kwaśny odpoczywał. Ale dziś już śmignąłem rowerem do pracy.

Rano ulica była mokra, więc pewnie w nocy padało. Dlatego dziś zjechałem Doliną Zgniłych Mostów, bo Kościerska ostatnio po deszczu przypominała kanał ;-)

Okazuje się, że mój napęd (po wyczyszczeniu i ponownym naoliwieniu łańcucha) daje jednak radę. Owszem przeskakuje na najmniejszej zębatce z tyłu, ale rzadko. Uff, odetchnąłem z ulgą.

A ten utwór chodzi za mną od wczoraj w ramach przygotowywania się do grudniowego koncertu:)


After I'm gone your earth will be free to live out its miserable span of existence, as one of my satellites, and that's how it's going to be...
Kategoria do/z pracy, solo


Dane wyjazdu:
16.45 km 4.00 km teren
00:51 h 19.35 km/h
Maks. pr.:32.77 km/h
Temperatura:
Podjazdy:156 m

Z pracy... i "półspotkanie"

Wtorek, 26 października 2010 · dodano: 26.10.2010 | Komentarze 2

W drodze do domu we Wrzeszczu znów spotkałem marchosa. Tym razem, by być pewnym, że mnie zauważy, już zawczasu wyciągnąłem swą lewicę w geście pozdrowienia. Odmachnął, zatem zostałem zauważony. Zjeżdżam bezpiecznie (nie hamując gwałtownie, bo za mną jechało parę osób) na chodnik i oglądam się czy marchos się zatrzyma. Bardzo się starał, oglądał się nawet za siebie, ale wiatr tak mocno wiał mu w plecy, że jego hamulce nie dały rady. Podejrzewam, że zatrzymał się dopiero w domu.

No, a ja pod ten wiatr.
Kategoria do/z pracy, solo